18.11.2015r przedszkolaki poznały losy Szewczyka Dratewki .Po przeczytaniu bajki przez panią Agnieszkę dzieci miały do wykonania parę zadań:oddzielały groch od fasoli,kaszę od grochu.Były również zabawy ruchowe podczas których zamieniały się w pszczółki ,mrówki i kaczki.Przedszkolaki doskonaliły swoje umiejętności manualne podczas prac plastycznych.
02.12.2015 naszym dzieciaczkom bajkę o „Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach” czytała mama Kacperka.Podczas wspólnych zabaw,było bardzo miło ,dzieci bawiły się super!
9.12 .2015r odwiedziła nas mama Marcelka Wesołowskiego .Przedszkolaki poznały bajkę o trzech świnkach,podczas której dowiedziały się,że tylko ciężką pracą można dojść do wielkich rzeczy. Po wysłuchaniu bajki były wspólne zabawy oraz dzieci wykonywały w grupach prace plastyczną „Trzy domki”.
W piątek, 11.12.2015. odwiedziła nas p. Anna Krysiak z Nadleśnictwa Damnica. Pani leśnik opowiedziała nam o zwierzętach żyjących w naszych lasach. Szczególną uwagę zwróciła na trudny dla tych zwierzaków zimowy czas, kiedy brakuje im pożywienia. Dowiedzieliśmy się, w jaki sposób leśnicy pomagają zwierzętom oraz jak my – dzieci możemy pomóc im przetrwać zimę. Na koniec wspólnie, w iście ekspresowym tempie ułożyliśmy leśne puzzle, a pani Anna podarowała każdemu z nas „Leśną kolorowankę”. Wkrótce Święta, a my postanowiliśmy urządzić w lesie nieopodal szkoły „choinkę dla zwierząt”.
We wtorek, 8 grudnia, w przedszkolu, w ramach programu „Mały Ratownik”, ponownie gościliśmy zaprzyjaźnionych ratowników medycznych. Tym razem przywieźli specjalnego fantoma, który wyglądał jak człowiek i miał wiele ran na nogach i rękach. Uczyliśmy się opatrywać rany. Zadanie to wcale nie sprawiło nam trudności, doskonale sobie poradziliśmy. Dzięki panu Michałowi i pani Hani znamy rodzaje opatrunków i wiemy jak je stosować.
25. listopada, w Międzynarodowym Dniu Pluszowego Misia grupa „Wiewiórek” założyła KLUBIK PRZYJACIÓŁ MISIA WOJTKA. Bardzo chętnie zapisała się do niego grupa „Sówek” wraz z panią Martą.
Rankiem, jeszcze przed śniadaniem, poznaliśmy historię pierwszego pluszowego misia, który powstał w dalekiej Ameryce na początku XX wieku.
Potem p. Tamara zapoznała nas z historią misia Wojtka – prawdziwego niedźwiedzia żołnierza armii gen. Andersa z czasów II wojny światowej, uczestnika walk m. in. pod Monte Cassino. Wszyscy obecni w Sali „podpisali” akt założycielski KLUBIKU PRZYJACIÓŁ MISIA WOJTKA, w którym zobowiązali się do podjęcia starań by, tak jak Wojtek, być dobrym, przyjacielskim i odważnym, poznać „kuzynów” niedźwiedzia żyjących w różnych zakątkach świata oraz dbać o naszym „braci mniejszych”.
Potem wyszliśmy na szkolne podwórko, gdzie równo rok temu nasi poprzednicy posadzili trzy dęby własnoręcznie wyhodowane z żołędzi. Jeden z nich otrzymał, na cześć misia, imię Wojtek i to właśnie przy nim umieściliśmy tabliczkę z napisem „Dąb Wojtek”.
Na korytarzu, nieopodal naszej Sali, umieściliśmy tablicę pełną zdjęć i informacji o naszym niedźwiedziu – bohaterze, by wszyscy ci, którzy o Wojtku nie słyszeli mogli poznać jego historię. Naprawdę warto…
W piątek, 27. listopada „Wiewiórki” i „Sowy” przyszły do przedszkola przebrane za: duchy, wróżki, czarownice i czarodziejów – na wspólnie zorganizowane „Andrzejkowe przedpołudnie” pełne wróżb i marzeń związanych z nadchodzącym 2016 rokiem. Przy okazji wspólnie pobawiliśmy się i pobiesiadowaliśmy. Jak zwykle, było niezwykle miło i sympatycznie.
23.10., podczas zajęć otwartych z udziałem rodziców, „Wiewiórki” i „Sowy” zainaugurowały akcję „Pomóż kundelkowi przetrwać zimę 2015/2016". Zebraliśmy sporo jedzonka dla psiaków i kociaków i razem z mamami babciami uszyliśmy poduchy dla „bezdomniaków” ze słupskiego schroniska. Przy okazji postanowiliśmy objąć patronatem mieszkańców jakiegoś boksu i zbierać dla nich jedzonko przez cały rok. Okazało się, że nikt jeszcze nie zaopiekował się kociakami, więc bez zastanowienia pani Tamara zgodziła się, by tabliczka z napisem Tym boksem opiekują się „Wiewiórki” i „Sowy” z przedszkola w Damnicy zawisła na boksie, w którym mieszkają koty. Podjęliśmy się odpowiedzialnego zadania, ale wiemy, że damy radę, bo nie ma nic piękniejszego, niż podzielenie się cząstką swojego serducha z serduszkiem, które jest w potrzebie. AHA!!! W słupskim schronisku jest wiele zranionych samotnych psich i kocich serduszek. Jeżeli chcecie mieć przyjaciela, który będzie was kochał nie za coś, a mimo wszystko – zajrzyjcie na ulicę Portową. Nie kupujcie, lecz przygarnijcie zwierzaka.
