|
strona główna
autorzy |
|
"Świat w moich myślach" to
zbiorek poezji tworzonej przez młodzież
z Gimnazjum w Damnicy. Pierwsze wydanie poświęcone jest
tematyce
miłosnej, gdyż publikujemy je w Dniu Zakochanych. "W młodości rzadko
wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd, tłumiąc płomienie" -
twierdził Seneka na początku naszej ery. Jednak wraz z upływem czasu
zmieniliśmy swoje nastawienie do wielu spraw. Nasi dziadkowie swą
pierwszą miłość kojarzą z wolnym tańcem, bukiecikiem pachnących
fiołków. Ich dzieci - z potajemnymi randkami przy muzyce
Beatlesów. A wnukowie? Młodzi, jak zauważył Seneka, zawsze
mieli
trudności z przekładaniem uczuć na słowa. Wśród
gimnazjalistów znaleźli się jednak tacy, którzy
nie bali
się wyrazić uczuć w formie wierszy. Nie oznacza to jednak doświadczeń
osobistych nastolatków, a raczej ich zdolności w
obserwowaniu
życia i w wyrażaniu myśli.
Skoro ten zbiorek wierszy
ukazuje się w Dniu Zakochanych, warto nawiązać do tradycji
walentynkowych.
Kim był
właściwie świętyWalenty, którego imieniny obchodzimy 14
lutego?
Według niektórych źródeł był on rzymskim kapłanem
żyjącym
za czasów Klaudiusza II. Cesarz zakazał udzielania
ślubów, ale Walenty złamał ten zakaz i wlaśnie 14. lutego
został
za to stracony.
Inna legenda głosi, że 14
lutego Walenty
połączył węzłem małżenskim nieuleczalnie chorą Sarpie i Sabina,
który chciał umrzeć razem z ukochaną.
Sabin poprosił wiec biskupa Walentego, żeby wymodlił śmierć także dla
niego. Walenty wybłagał u Boga śmierć dla obojga kochanków.
Prawdopodobnie kilkaset lat później odnaleziono szczątki
Sarpii i Sabina ze splecionymi dłońmi.
W krajach
anglosaskich walentynki są
starym zwyczajem ludowym, rozpowszechnionym około roku 1476. Ma on
związek nie tyle z działalnością św. Walentego, co z pewną obserwacją.
Otóż w połowie lutego na Wyspach Brytyjskich ptaki
śpiewające
zaczynają łączyć się w pary.
Do Polski tradycja
walentynkowa przywędrowała
niedawno. Polscy zakochani wręczają sobie upominki i wysyłają kartki, w
których zapewniają o swym uczuciu.
E. L.
|
|